Oj Blaszaku wszystko wypeplasz ujawniasz moje braki w nie-łapaniu setmanowych prowokacji...

a moja jajecznica jest najlepszym lekarstwem na kaca

Nie, Słoneczko, ujawniam tylko, jak bardzo jesteś szczęśliwa z dużą pomocą Ka, no i A

Chciałam powiedzieć Dzwoneczku, że jakbyśmy tego ranka po imprezie były razem, to były z nas niezły duet: Ty wymiotowałaś, a ja miałam rozwolnienie z tego wszystkiego....
Swoją drogą, Sun, dlaczego tylko Ciebie ominęło???? Jakim sposobem??? Może zadam pytanie inaczej: jakich dopalaczy używasz????:DDD

Jesteś drugą osobą uczestniczącą w tym zacnym wydarzeniu, która pyta o to samo

Odpowiedzi:

a) spotkanie wprawdzie się odbyło, ale tak naprawdę poszłyśmy na kawę, pogaduchy i tyle, a Wasze przygody i moja jajecznica to tylko wytwór fantazji, zrodzony z nudów (to wersja dla tych grzecznych, którzy czytając coraz co bardziej bezkarne zwierzenia, stawiają spotkanie z nami pod dużym znakiem zapytania).

b) a może przez cały wieczór powtarzałam wzory na wariancje i odchylenie standardowe. A rano, po 3 godzinach snów, zrywając się na zajęcia, nie miałam czasu nawet pomyśleć o kacu.

c) a może faktycznie, nie warto mieszać soczków, pić cudzego mleka, porządnie się najeść i wytańczyć

d) a może było tak super, że żal było pozwolić sobie nawet na chwile zapomnienia, by na długo pozostał obraz i towarzyszące pozytywne emocje i wibracje

Princess, a może lato w Krakowie Krakusy czekają

Ależ się musiało (chciało ) dziać!!! Wow Patrzę w TV, myślę, że to relacja z "Malty", a to nie to, to Blaszany Dzwoneczek, Princess i Sunflower
Żal, że nie braliśmy udziału w tych zacnych wydarzeniach

Sun, jak śmiesz rzec "cudzego mleka"??!! Ja przywiozłam swoje, Skarb potwierdzi!
A tym, którzy nadal nie wierzą,że można się bać biedronek powiem,że to wszystko naprawdę się zdarzyło