 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
Sun
Dołączył(a): piątek, 23 paź 2009, 15:43 Posty: 900
|
 Re: nałogi
Mój tato przestał palić, bo chciał wykupić specjalny pakiet telewizyjny, z całą gamą programów sportowych, filmowych i informacyjnych. Jednak to nie mieściło się w ramach domowego budżetu, więc kiedy obliczył, że miesięczny zapas fajek wystarczy na zapłacenie dodatkowego abonamentu i jeszcze starczy na piwko i orzeszki, z dnia na dzień przestał.
Kwestia dobrej motywacji, jedna przyjemność za inną. Może po prostu warto znaleźć mniej szkodliwy nałóg w ramach zastępstwa.
_________________ "Bo Życie jest po to, aby Żyć"
|
niedziela, 28 sie 2011, 23:19 |
|
 |
NIKOLA2006
|
 Re: nałogi
Aleście się rozpisały- jeśli coś ominęłam- przepraszam..... Duuużo myślałam o tym całym rzucaniu i nowe myśli doszły jak czytałam wypowiedzi. Patrząc na mój sposób..... kiedy rzucasz palenie czy jakikolwiek inny nałóg dla kogoś bo chcesz to dla tej osoby zrobić....ta myśl tliła się w tobie od dawna ale brak było tej dodatkowej siły....To nie jest tak( przynajmniej u mnie) że robisz to dla kogoś aby czekać na odwzajemnienie... to jest jak napisanie 1 maila do Andrzeja( myślę, że ten przykład będzie najlepszy) on ci odpowiada, pomaga na swój wkurzający niekiedy sposób- a jednak pomaga i uczysz się na nowo- też rezygnujesz z przyzwyczajeń i nałogów( foch np to nałóg niekiedy) Robisz to bo ktoś w ciebie wierzy bardziej niż Ty w siebie samą. Wg mnie to samo jest z nałogami czasem- potrzeba kogoś, kto bardziej uwierzy że możesz ,niż ty.Taaak super zrobić to dla siebie i po prostu przestać- trudno nie?- Osoba obok daje dodatkową motywację, to coś.......wsparcie którego niekiedy brak i możesz się wkurzać na ową osobę , że ci nie ułatwia w chwili napadu chęci zapalenia np.... a za chwilę dziękujesz, że jest. Człowiek nie jest zwierzęciem z typu samotników- jest stadny.... stado go buduje i wspiera gdy jemu samemu brak siły czy motywacji.........Ja stawiam na stado:) W moim otoczeniu zaczyna się świadomość - że lepiej nie palić, co jakiś czas ktoś odchodzi z nałogu...... Dojrzewam do tego.... tak aby nie zrobić nic na siłę a z chęci prawdziwej a nie udawanej.....wyliczyłam też ile kasy idzie na fajki..... cholera na nas dwoje mam konia w dzierżawie:P:P Mój mąż chce już rzucać;) papier i zwiędłe liście a taka władza:))) To nawet zabawne:D Piszę zapalając ulubionego linka mentolowego, obserwuję to coś......to coś co mam w ręku.... ciekawe ..... Dawajcie może 10 mocnych dowodów i powodów na to że lepiej nie palić:D Albo jakies wizualizacje:D Buziak Ola
|
środa, 31 sie 2011, 01:34 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |
|