 |
Autor |
Wiadomość |
Sun
Dołączył(a): piątek, 23 paź 2009, 15:43 Posty: 900
|
 Re: "słodki uścisk..."
_________________ "Bo Życie jest po to, aby Żyć"
|
środa, 11 sie 2010, 17:40 |
|
 |
NIKOLA2006
|
 Re: "słodki uścisk..."
Tak sobie myślę..... Kiedy można mówić o nałogu słodyczowym ....i kto decyduje o tym , że to nałóg? Z definicji ... nałóg szkodzi..... Czy jedzenie słodyczy szkodzi? Zapewne tak w ogromnej ilości- prowadzi do dużej otyłości- choroby związane z otyłością..... ok zgodzę się.... A ile z nas tak na prawdę ma ów nałóg słodyczowy? Poza kilkoma kg do przodu odbiegającymi od wzorca przyjętego przez.... no właśnie przez kogo? Wmawia nam się , że mamy wyglądać wg czasopismowego wzorca.....jak masz lekką oponkę to już jest z tobą źle..... przeszłam przez różne rozmiary swojej odziezy....od 50 kg do 105...... Zaciekle dążyłam po ciążach do dojścia do stanu idealnego- ogólnie uznawanego ze super.....osiągnęłam go .....I? I nic...... Biust mi się zmniejszył z e do b.....talia była... nieco dużo skóry na brzuchu( 2 ciąże z mega tyciami).... ok ogólnie uznawane za mega super.......szczupła itp..... Moje pilnowanie potraw, wyrzeczenia....tęsknota za schabowym... I otrzeźwienie- ejjjjj po co to wszystko? Dzisiaj jem co chcę i lubię.... ok doszło te kilka kilo.... bo przestałam ćwiczyć z braku czasu- chwilowy okres..... ale jadłam co chcę i nie tyłam.... kilka razy w tygodniu koniki, rower,,,, sama przyjemność....a że dzisiaj nie stać mnie na ten czas to trudno.... nadrobię niebawem za jakies 2 mies Dzisiaj mam nieco więcej siebie i też jest super - jaki biust:D:D:D:D Wróciło D i jest za co chwycić:) Na brzuchu oponka i też jest fajna- ot ja...... nie musze być super laską jak z okładki i tak zawsze nią jestem:) A jak mnie nadmiarowe kg zmęczą- więcej ruchu i spadnie:) Zobaczcie i tutaj zależy wszystko od "CHCĘ" heh:) A jak mam ochotę na kinder bueno - zjem bez wyrzutów sumienia 
|
środa, 18 sie 2010, 23:36 |
|
 |
Margerytka
Dołączył(a): niedziela, 1 lis 2009, 18:58 Posty: 272 Lokalizacja: Warszawa
|
 Re: "słodki uścisk..."
Tak sobie myślę, że... ok, jeśli mam sobie ograniczać słodycze tylko dlatego, żeby być "laską z okładki", jak piszesz, Olu- to faktycznie, sensu nie ma. Po co się męczyć, upierać, dopóki jest OK? W różnych okresach czasu albo uwielbiałam słodycze,albo były dla mnie bez znaczenia, bywało różnie... a chyba najsłodziej, kiedy mój brat dostawał paczkę z pracy na święta: nie ma to jak móc sobie powcinać kinder bueno, rafaello czy mon cheri... a później waga skakała w górę. ale za to na szczęście uwielbiam też ruch  Dla mnie na przykład nałogiem byłoby gdybym zmartwienia ciągle zajadała słodyczami, nie rozmawiała o problemach, tylko uciekała w słodycze, udawała że jest super i szamała, nie mając już na to wpływu. Zdaję sobie sprawę, że ta granica co jest nałogiem a co juz nie jest, jest naprawdę płynna... i dla każdego co innego znaczy 
_________________ "Nieważne, co nadchodzi, Chcesz tego, czy nie, Nie zawsze będzie tak. Wstaje nowy dzień, I właśnie o to chodzi, O to chodzi, wiem."
|
sobota, 28 sie 2010, 20:25 |
|
 |
pelagia
Dołączył(a): sobota, 13 lut 2010, 00:52 Posty: 357
|
 Re: "słodki uścisk..."
warto też zastanowić się co chce umysł, a co tak naprawdę chce ciało, które jest jedne, jedyne i na całe życie ukochane:). Czy warto folgować wciąż umysłowi i go dosładzać, dosalać, dopieprzać:). To tak jak z samochodem: gdy do benzyny dosypiemy cukru - silnik z pewnością wysiądzie. O karoserię również trzeba dbać, jeśli chce się, aby jej rdza nie zjadła:) Cudownie rozkoszować się smakiem. Cudownie jeść to, co smakuje i służy - i ciału, i umysłowi. I tego Wam i sobie zyczę:)
|
poniedziałek, 30 sie 2010, 13:13 |
|
 |
pelagia
Dołączył(a): sobota, 13 lut 2010, 00:52 Posty: 357
|
 Re: ps
to takie przemyslenia po wakacjach z przesmaczną makrobiotyka. Co z tego dla mnie wyniknie - zobaczymy. Dziś mój umysł zjadł dwa kabanosy - cha, cha, cha:) 
|
poniedziałek, 30 sie 2010, 13:17 |
|
 |
NIKOLA2006
|
 Re: "słodki uścisk..."
A ja sobie ostatnio przytyłam nieco sporo:) Zaczęły mi te fałdy przeszkadzać( siadam a tu jakieś balony na brzuchu z jednaj zrobiły się 3) i zdecydowałam się na dietę Duncana na której mój szwagier schudł niemal 20 kg a przyjaciółka ponad 10.A ja chciałam szybko schudnąć Tydzień jedzenia mięsa czystego, ryb, chudego nabiału- monotonne..... bleeeee i zero ziemniaczka które lubię -efekt- 2 kg mniej.......i doszłam znowu do wniosku , że jednak wolę jeśc co lubię a poruszać się więcej pokonując lenistwo:) Kobitki dużo ruchu i tyle:) Wróciłam do ćwiczeń i szczerze to lepiej mi teraz.... mam masę energii..... -po pokonaniu 3 dni lenistwa i zmuszania się do ćwiczeń, teraz sama chcę ćwiczyć bo lepiej się czuję:)Wróciłam do fajnego etapu, zdrowszego z pewnością:) A fałdki powoli sa mniejsze:) Jakoś przy okazji dojrzewam do rzucenia palenia, zaczeło mi przeszkadzać..... i super:)
|
poniedziałek, 6 wrz 2010, 20:15 |
|
 |
pelagia
Dołączył(a): sobota, 13 lut 2010, 00:52 Posty: 357
|
 Re: "słodki uścisk..."
kiedyś tak sobie siedzę w sweterku z kieszeniami i zastanawiam się, co tez ja mam w kieszeniach, czym one sa tak wypchane. Wsadzam rękę do kieszeni, by sprawdzić, a tu okazuje się, że to mój własny tłuszczyk 
|
poniedziałek, 6 wrz 2010, 21:00 |
|
 |
misza
Dołączył(a): sobota, 7 sie 2010, 18:47 Posty: 104
|
 Re: "słodki uścisk..."
Czytam właśnie wywiad z prof. dr hab. med. Wiesławem Tarnowskim  na temat metod chirurgicznych w walce z otyłością. I chciałam część tej rozmowy zacytować a propos naszej dyskusji, czy można mówić o uzależnieniu od słodyczy Rozmowa dotyczy zmniejszenia operacyjnie żołądka. "Czy zmniejszenie żołądka wystarczy? Przecież część składników odżywczych wchłania się w jelitach. W.T.: Spójrzmy na to z innej strony. Przeciętny otyły człowiek na jeden posiłek zjada ok. kilograma produktów. Po operacji restrykcyjnej będzie mógł zjeść zaledwie 100 ml na jeden posiłek. A więc musi schudnąć. Ale to nie do końca rozwiązuje problem. Istnieją osoby uzależnione od przyjmowania kalorii. To takie samo uzależnienie jak w przypadku palenia papierosów czy picia alkoholu. Jeżeli taka osoba nie będzie mogła dużo zjeść, znajdzie inny sposób na pozyskanie kalorii, np będzie jadła lody z czekoladą i popijała colą." [Zdrowie nr 10 październik] Pozdrawiam 
|
środa, 8 wrz 2010, 23:48 |
|
 |
Sun
Dołączył(a): piątek, 23 paź 2009, 15:43 Posty: 900
|
 Re: "słodki uścisk..."
_________________ "Bo Życie jest po to, aby Żyć"
|
poniedziałek, 24 sty 2011, 19:24 |
|
 |
majka86
Dołączył(a): poniedziałek, 27 wrz 2010, 19:05 Posty: 53
|
 Re: "słodki uścisk..."
To ja może tak trochę nie na temat....Nie wiem gdzie zapytać....Piszecie o samoakceptacji itd. Prawię sobie codziennie dwa komplementy, RTZ, ćwiczenia, codziennie piszę sprawozdania Andrzejowi i niby jest ok....Ale gdy tylko ktoś zwróci mi uwagę dot. mojej wagi to po prostu ręce mi opadają...Jak sobie z tym radzić?Gdy tylko usłyszę, że wyglądam jak anorektyczka, jestem za chuda, koścista lub coś w tym stylu wszystko szlag trafia...Od razu psuje mi się humor, nie mam ochoty na komplementy, bo uświadamiam sobie, że faktycznie jestem za chuda, że źle się czuje w swoim ciele....Zaraz przychodzą myśli, że to wszystko nie ma sensu, że nic nie da dopóki nie przytyję...Czasami mam ochotę powiedzieć takiej, że ona za to jest gruba, ale nie potrafię sprawić komuś przykrości....Macie jakieś sposoby na takich wrednych ludzi??
|
wtorek, 1 lut 2011, 18:20 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |