 |
Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Autor |
Wiadomość |
Żółwik
Dołączył(a): poniedziałek, 1 lip 2013, 00:01 Posty: 38 Lokalizacja: Szczecin
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Cześć Klaudio Skoro pomagają Ci optymistyczne posty na forum, to co by było gdybyś spotkała się z którąś z forumowych dziewczyn w rzeczywistości  ? Jeśli wyrazisz taką chęć i powiesz skąd jesteś, to zapewne znajdzie się chętna z Twoich okolic na wspólne spotkanie i pogadanie. Wtedy jeszcze bardziej wszystko pójdzie do przodu. Hm, co Ty na to  ?
|
wtorek, 17 cze 2014, 11:30 |
|
 |
nono
Dołączył(a): piątek, 18 kwi 2014, 18:28 Posty: 16
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Hej !  Bardzo bardzo chętnie tyle, że ja mieszkam aktualnie w Monachium i nie wiem czy znajdzię się tutaj dziewczyna z tych rejonów.  ) Pozdrawiam Klaudia
|
niedziela, 29 cze 2014, 11:23 |
|
 |
Calolyna
Dołączył(a): czwartek, 31 lip 2014, 20:17 Posty: 3
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Hej  pierwszy raz piszę na forum, jesli moje pytanie powinno się znaleźć w innym forum to proszę wskażcie mi gdzie  jestem na etapie wkładania marchewki i w związku z tym mam pytanie czy macie takie coś , że np jadąc rowerem lub siedząc na krzesle dociskając pochwą do siodełka lub krzesła czujecie pieczenie ból? to takie uczucie jakbym pocierała naskórek, który potem piecze? może któraś z was miałą podobne sytuacje?
|
piątek, 1 sie 2014, 19:56 |
|
 |
May
Dołączył(a): niedziela, 1 lis 2009, 18:19 Posty: 42
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Witaj Calolyna  Skoro jesteś już na etapie marchewki to oznacza, że już przeszłaś na wyższy poziom  W moim przypadku chyba nie miałam czegoś takiego jak Ty, ale taka sytuacja może się wiązać z nadwrażliwością, tzn. może podrażniłaś sobie "dziurkę" stosując zbyt małą ilość lubrykantu. Aczkolwiek to pytanie skierowałabym na Twoim miejscu również do Andrzeja i może on coś Ci zasugeruje i objaśni. Powodzenia i trzymam kciuki aby wyjaśnić tą kwestię  Małymi kroczkami ale do przodu  .
|
poniedziałek, 4 sie 2014, 06:45 |
|
 |
Vero
Dołączył(a): niedziela, 8 lis 2009, 16:46 Posty: 810
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Calolyna, ból od siodełka to ja odczuwam całe życie. Taka wrażliwość. Ból, pieczenie, swędzenie, to wszystko może się zdarzyć po ćwiczeniach w marchewką. To się też zdarza po seksie. Różnica pomiędzy nami a dziewczynami, które nie boją się seksu, nie miały nigdy pochwicy itp. jest taka, że one się tym nie przejmują. Podejrzewam, że jak obetrzesz lub odgnieciesz sobie rękę lub nogę, to nawet nie zwrócisz na to uwagi.
|
poniedziałek, 4 sie 2014, 17:17 |
|
 |
Calolyna
Dołączył(a): czwartek, 31 lip 2014, 20:17 Posty: 3
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Nie dodałam, że zauważyłam to już duzo wcześniej, zanim zaczęłam wkładać marchewkę. Ale dzięki za podpowiedzi, moze to jest nadwrażliwość. Pozdrawiam 
|
wtorek, 5 sie 2014, 20:21 |
|
 |
Sun
Dołączył(a): piątek, 23 paź 2009, 15:43 Posty: 900
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Hej! co do pieczenia w trakcie jazdy rowerem to też potwierdzam, ale przechodziło więc nie zwracałam na to zbytniej uwagi (ale nie omieszkałam zmienić siodełka na żelowe, a tańszym rozwiązaniem może było po prostu przytyć;) Natomiast w trakcie rozpoznawania pochwicy, konsultowałam z ginekologiem pieczenie, ból itp, które pojawiało się przy próbie wprowadzenie tamponu, czy próbie penetracji - bo przyszło mi na myśl, że to może jakaś infekcja. Lekarz bardzo szybko wykluczył wszelkie patofilzjologiczne czy anatomiczne przyczyny...także jeśli nie miałaś jeszcze przyjemności z dobrym ginem, to polecam A co do pieczenia w trakcie ćwiczeń z marchewką to na początku była to norma, z czasem ten objaw się wyciszył. Po stosunku też się pojawia, ale też przechodzi, więc luzik. A jeśli chcesz więcej poczytać, bo jeszcze coś Cię nie pokoi to polecam: http://vulvodynia.pl/ http://vulvodynia.pl/forum/temat/dyspareunia/ale rozumiem, że Pochwicę masz zdiagnozowaną na 100%, tj że wykluczone są inne przyczyny...?
_________________ "Bo Życie jest po to, aby Żyć"
|
środa, 6 sie 2014, 14:50 |
|
 |
Calolyna
Dołączył(a): czwartek, 31 lip 2014, 20:17 Posty: 3
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Sunflower  napisał(a): Hej! co do pieczenia w trakcie jazdy rowerem to też potwierdzam, ale przechodziło więc nie zwracałam na to zbytniej uwagi (ale nie omieszkałam zmienić siodełka na żelowe, a tańszym rozwiązaniem może było po prostu przytyć;) Natomiast w trakcie rozpoznawania pochwicy, konsultowałam z ginekologiem pieczenie, ból itp, które pojawiało się przy próbie wprowadzenie tamponu, czy próbie penetracji - bo przyszło mi na myśl, że to może jakaś infekcja. Lekarz bardzo szybko wykluczył wszelkie patofilzjologiczne czy anatomiczne przyczyny...także jeśli nie miałaś jeszcze przyjemności z dobrym ginem, to polecam A co do pieczenia w trakcie ćwiczeń z marchewką to na początku była to norma, z czasem ten objaw się wyciszył. Po stosunku też się pojawia, ale też przechodzi, więc luzik. A jeśli chcesz więcej poczytać, bo jeszcze coś Cię nie pokoi to polecam: http://vulvodynia.pl/ http://vulvodynia.pl/forum/temat/dyspareunia/ale rozumiem, że Pochwicę masz zdiagnozowaną na 100%, tj że wykluczone są inne przyczyny...? Podczas jazdy rowerem czasem to czuję a czasem nie... czasem zalezy to od dnia. Wydaje mi się, że przed okresem i po te pieczenie się nasila, a w inne dni jest mniejsze. Być może dlatego, ze przed i po pochwa jest bardziej wrażliwa przynajmniej w moim przypadku. Z ginekologem widze się srednio raz na 2-3 msc i zawsze wszystko jest ok tzn usg pochwy, cytologia, nie stwierdza żadnych zapaleń ani podobnych rzeczy. Ja tekże na codzien nie odczuwam pieczenia, opław itp. Czasem takie poieczenie pojawiało się podaczas stosunku czasem po a czasem nie było go w ogóle. Moze to dlatego, że byłam zbyt mało podniecona i mokra? Hmmm Ciężko mi to stwierdzić... Tak pochwice mam zdiagnozwaną, jestem w tym gronie "wybranych"  a innych przyczyn nie znam:)
|
środa, 13 sie 2014, 20:09 |
|
 |
patusia
Dołączył(a): piątek, 8 sie 2014, 23:23 Posty: 12
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Hej dziewczyny  Jak często trenujecie z marchewką? ja przekonałam się do nich, nawet mi się trochę podoba  Jest bardziej miękka i ciepła niż dildos, idę do przodu małymi kroczkami, ale nie jestem w stanie ćwiczyć codziennie. Jak jest u Was?
|
poniedziałek, 29 gru 2014, 22:23 |
|
 |
monika85
Dołączył(a): poniedziałek, 1 mar 2010, 19:33 Posty: 129 Lokalizacja: UK
|
 Re: Przeszkody na szlaku marchewki:DD
Witaj Patusia Marchewki byly super,ale ja osobiscie wolalam cwiczyc dilatorami Rany jak to bylo dawno,ale warto bylo Niby dawno,a pamieta sie to uczucie bezsilnosci Dobrze ze pojawil sie wtedy Andrzej  no i dziewczyny i chlopaki na forum Im czescej bedziesz cwiczyc tym szybciej osiagniesz swoj cel Wiadomo ze same cwiczenia z marchewka nie dadza sukcesu,ale beda jego poczatkiem do CELU Taka prawda nie wazne co ,bedziemy wkladac ,czy to bedzie marchewka,pietruszka czy ogorek,wazne jest co w tym momencie myslimy.Problem siedzi w glowie. Tu postw sobie pytanie np: 1.czy potrzebuje cwiczyc codziennie,czy wystarczy raz na miesiac Odp: Potrzebuje cwiczyc CODZIENNIE! Aby osiagnac jak najszybciej swoj CEL! Chyba ,ze Ci sie nie spieszy....to mozesz raz na miesiac To zalezy od Ciebie,i Twojego nastawienia Ja cwiczylam prawie codziennie ,procz dni w ktorych mialam okres,ale zdazylo mi sie sprobowac kiedys w trakcie miesiaczki i jakos mi to niepodeszlo Powodzenia w dalszych cwiczeniach i szybkiego osiagniecia CELU Czekamy na dobre wiesci w dziale "HURRA UDALO SIE" Pozdrowionka Monia
|
wtorek, 30 gru 2014, 17:28 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |