Otwieram wątek by podyskutować o skuteczności żeli znieczulających stosowanych w urologii.
Używacie? Pomagają Wam? Jakie są ich wady i zalety?
Ja używałam Lignocainum Jelfa U, z przepisu seksuologa a potem na moje życzenie dostałam u ginekologa, któremu powiedziałam co mi dolega.
Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako kryptoreklama - testowałam na własnej skórze, a w zasadzie waginie i chcę się podzielić swoją opinią
Wrażenia ogólnie pozytywne, choć jak kazdy medal ma 2 strony:
+ znieczulał, zmniejszając mój opór przed penetracją
+ nawilżał, zwiększając poślizg
+ jest dość wodnisty, więc nie pozostawia uczucia lepkości, jak niektóre lubrykanty
- znieczulał nie tylko mnie ale także partnera, przez co on dość szybko odpadał bo tracił czucie i mały opadał
koszt - ok. 20 zł
Piszę w czasie przeszłym, bo już go nie używamy. Bardzo nam pomógł na etapie palców i dilda, natomiast gdy próbowaliśmy już z pytą bywało ciężko, ze względu o którym wspomniałam powyżej. Ale tak żeby chociaż na chwilę wszedł i pobył w środku - warto

a gdy żel przestanie działać można się nawzajem zadowolić.
PS Mam na zbyciu jedną tubkę - nie używana!! - ponieważ swego czasu zrobiliśmy sobie zapasik, ale teraz żel nie jest nam już potrzebny. Jeśli któraś krakowianka jest zainteresowana to proszę o kontakt w prywatnej wiadomości. Oddam za darmo, wolę żeby komuś służył niż wylądował w koszu. Uwaga (!) - żel wydawany jest na receptę, w razie skutków ubocznych nie biorę na siebie odpowiedzialności. Najchętniej przekazałabym to osobie, która pytała o zdanie swojego lekarza.