
Wyjątkowe miejsca w sieci...
Nie wiedziałam, gdzie to przypiąć, ale nie mogłam przejść obojętnie...
http://zorkownia.blogspot.com/2010_02_01_archive.htmlJednym tchem...chyba nie przez przypadek...dobrze, że miałam pod ręką karton z chusteczkami...
Tym bardziej, że byłam tam (nie BYŁAM), w ramach praktyk, ale wyparłam, odchorowałam po kilku miesiącach, a notatki, literaturę schowałam głęboko na dno szafy...zdać, zaliczyć,zapomnieć, ale dziś wraca...wiem, że PO COŚ... w pogoni za poszukiwaniem Sensu...