Pomysły Mikkego są co najmniej ciekawe, bardzo podoba mi się, że stawia na odpowiedzialność obywateli i większe prawo o decydowaniu o sobie. Za tym idzie jednak edukacja społeczeństwa, bo aż sie boję co by było, gdyby jego program wyborczy wszedł w życie. Pozabijaliby się nawzajem

Niestety, ale uważam, ze jeśli od małego przyzwyczajamy dzieci, że państwo o wszystko się zatroszczy, tego i owego nam zakaże, to w momencie, kiedy wypuści się je na 'wielką wodę' mogłyby się zachłysnąć tą wolnością i potopić

Przez większość jego program uważany jest za utopię, przez co (mam wrażenie) nie jest brany na poważnie. A szkoda, bo choć kontrowersyjny, to wiele (no, może nie wszystkie) jego poglądów jest naprawdę wartych uwagi jak dla mnie. Jednak, jak pisałam wcześniej, do tego potrzebne by były wielkie reformy w świadomości społeczeństwa, nauczyć ludzi odpowiednio doceniać większą swobodę wyborów, ale i nauczyć jak z tej wolności korzystać WŁAŚCIWIE.
Niestety, jeśli chodzi o jego szanse w wyborach, moim zdaniem są znikome. Jeśli chodzi o mnie, to skreśla go jedna rzecz - prezydent ma pełnić przede wszystkim funkcję reprezentacyjną - a autoprezentacja Mikkego pozostawia wieeele do życzenia, nie wspominając o hasłach takich jak 'feministki to idiotki'. Choć zgadzam się z właściwym poglądem, to FORMA absolutnie nie do przyjęcia w wystąpieniach publicznych. Nie wyobrażam sobie takich wyrażeń w czasie np. delegacji czy spotkań na szczycie
Szkoda, naprawdę, bo gdyby zainteresował sie dobrym PR, mógłby być nieco bardziej poważany na scenie politycznej, a przez to, jego pomysły na Polskę mogłyby być przynajmniej rozważone.